Ogromny wąwóz, ciągnący się wzdłuż wschodniej granicy Ponyville, jest jednym z rzadko odwiedzanych miejsc, przed którym matki przestrzegają młode źrebięta, a starsi opowiadają niesamowite historię, wyszczególniając swą odwagę i ryzyko, na jakie się zdobyli. Oczywiście, jego nazwa nie jest całkowicie przypadkowa - przebycie go bez szwanku jest zasługą tylko naprawdę dzielnych, wyrafinowanych, sprytnych i zręcznych kucy. Tunel porywistego wiatru czy kolczaste ciernie to nic w porównaniu z węgorzami Quarray, które nie lubią, gdy zbliżasz się do ich gniazd, a zbyt głośne zachowanie czy obijanie o kruche krawędzie sporej przepaści może poskutkować niebezpieczną lawiną, gotową nawet i zabić. Jeżeli nasze pegazy okażą tak łaskawe, i przy odrobinie ciężkiej pracy - zwołają nad okolicą porządną ulewę zdarza się, iż przez cały wąwóz przepływać będzie drobna, acz silnie brnąca, rzeczka, nawadniając wysuszone dno Wąwozu.